Dzisiaj, o godzinie 9:37am, odstawilam Brusie na zabieg kastracji. Nigdy nie pomyslalabym, ze bedzie to dla mnie taki trudny i stresujacy dzien.
Mamy czekac na telefon. Do 4pm. Wiecej info i wrazen, po powrocie. Mam nadzieje, ze szczesliwym :)
Wszystko będzie dobrze :) Trzymam kciuki :D
OdpowiedzUsuńnajbardziej nie lubie czekania :/, dziekuje :)
Usuńoby :) dziekuje
OdpowiedzUsuńOj biedny koteczek, choć chyba powinnam odmienić koteczka, albo kicia ;)
OdpowiedzUsuńoj biedny,ale mam nadzieje, ze jej to wyjdzie na zdrowie :)
UsuńI jak się czuje Brusia? :)
OdpowiedzUsuńna poniedzialek ma zaplanowane zdjecie szwow, wraca do formy :)
UsuńDzielna kicia! :)
Usuńwczoraj juz szalala jak opetana :P zobaczymy, jak przetrwa zdejmowanie szwow....
Usuń